cze 21 2005

Burza


Komentarze: 8

 Burza przetoczyła się nad blogami znajomych z klasy... i tak, komentarze poleciały gorzkim strumyczkiem, wzajemne wąty, dotąd ciche, eksplodowały napędzane wzajemną... zazdrością??...

 Otóż nagle, w ostatnie tygodnie przed końcem roku, pewne osoby "przejrzały na oczy". "ujrzały wielotwarzowość innych"... i wszyscy sądzili, że to druga strona zawiniła... spójrzmy prawdzie w oczy.. to się ciągnęło za nami od dawien dawna... w konflikty angażowane były inne osoby i powstawały różne strony "walczące ze sobą".. i wrzucały na siebie.. ale, gdy "prowokatorzy" konfliktu godzili się, niektórzy ze "stron" wciąż na siebie wzajemnie wrzucali... i klasa wciąż się dzieliła...

 Ale, moi mili, wydaje mi się, że prawie wszyscy jesteśmy winni..widząc, jak ktoś inny cierpi, nieraz pocieszałem... i wrzucałem na osobę winną w tym cierpieniu.. PRZEPRASZAM... przepraszam za wąty....wrzuty, często niepotrzebne... złe rady... za nieszczerości... za to, że nie zawsze byłem taki, jaki inni chcieli, bym był... za to, że nieskutecznie tłumiłem w sobie gniew... za to, że nie potrafiłem pierwszy wyciągnąć ręki na zgodę.... za WSZYSTKO, co było nie tak... jaka szkoda, że dopiero teraz zauważyłem takie rzeczy... mimo wszystko, czułem się z Wami dobrze, droga IIIA, mimo, iż czuję się aż dotąd niezaakceptowany przez kolegów...

 Inną sprawą jest to, że nie tylko ja powinienem przepraszać... nie mówię, że ktoś ma mnie przepraszać... może powinniśmy pierwsi wyciągną rękę.. zaczynam powoli rozumieć, że to nie czyni mnie gorszym... nie, wcale tak nie jest, powiem(napiszę) więcej, to czyi nas większymi.. spójrzmy na największy autorytet naszych czasów, papieża Jana Pawła II.. to zawsze On przepraszał.. inne religie w imieniu katolików.. potrafił przyznać się do błedu... chcę być taki, jak On.. wiem, że tego nigdy nie osiągnę, jestem zbyt... zły??..ale starać się będę... muszę, bo chcę....

 Dlatego jeszcze raz mówię: PRZEPRASZAM... wszystkich, nawet tych, których uważam za... no, nieważne, to mają być przeprosiny, nie wypominania...

 I, jak to Oskar napisał, nie będę się mieszał do kłótni.. bynajmniej, nie dlatego, że pełno wszędzie osób dwulicowych, bo tak, mam nadzieję, nie jest... ale dlatego, że to niechrześcijańskie.. może inaczej, będę STARAŁ się załagadzzać konflikty... i wiem, że nie zawsze mi się uda, bo jestem tylko człowiekem, jakże słabym...ale muszę się starać... jeszcze w tej godzinie zamieściłem komenty skłaniające do kłótni... ale nie, koniec z tym, każdy ma prawo do błędów...

 Ech, rozpisałem się, nie wiem, czy to ma ręce i nogi.. ale starałem się....

 pozdrawiam,

przepraszający ptok

madry_ptok : :
I>
24 czerwca 2005, 08:23
ale wiecie co, nie wszystko jest jasne...niektórzy np uniesli się dumą widząc skruchę innych (czasami nawet całkiem niepotrzebną i taką, która powinna znajdować się jednek po tej drugiej stronie)...przykre...nieolmylni?!
I>
22 czerwca 2005, 18:02
Nie powiem nic więcej, zapraszam na bloga janka :*( dla CAŁEJ III a )
22 czerwca 2005, 10:26
no cóz..i za co Ty przepraszasz?..no powiedz za co..konflikty były i zawsze będą i nic na to nie poradzisz a mieszanie sie w nie jest czystaa głupotą, bo później na Ciebie przejdzie cała wina..:/..eh..chyba ktos tu nie zna znaczenia słowa debil:]
21 czerwca 2005, 20:43
Zauważyłam gdzie niegdzie te konflikty i spoglądam na to z czystą dezaprobatą. Ludzie, pisać literki nie problem, gorzej spojrzeć w oczy. Nie znam was dlatego nie zajmuje stanowiska, nie napiszę też wielu słów. Poprostu żeby nie krzywdzić i żeby nie wdawać się w cokolwiek.
21 czerwca 2005, 20:39
No właśnie, nie wszystko wiem, dlatego przepraszam.. nie wiesz wszystkiego, a mam powody przepraszac... filozofie moge uprawiać, bez wzdledu na to, czy jestem debilem, czy nie.. w gwoli scislosci... czemu jestem debilem??:>
21 czerwca 2005, 20:34
Zgadzam się z przedmówcą choć nie bede za poniedziałek przepraszał:P. Wiesz co? Cudowmnie jest pisać takie rzeczy, że przeprasza sie i ogólnie lecz wybacz dociekliwość czy to nie jest aby przesada???:??? Nie wazne zreszta, przez wzgląd na naszą długa znajomość nie zamierzam Ci jeździc. Nie mam powodu. Bywaj więc i ostawaj w spokoju, pomyśl jednak czasem o tym że ty tez nie wiesz wszystkiego (zreszta jak i ja)
eleonora chlor
21 czerwca 2005, 20:33
To pisał mądry ptok, czy jakiś debil.Filozofia nie dla debili, więc jej nie uprawiaj!!!
Maro
21 czerwca 2005, 20:09
Zgadzam się z tobą. Sorki za ten poniedziałek, ale niestety była dyskoteka - moje ostatnia w tej szkole, i chciałem byc na niej. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś się spotkamy na ... i będzie looz. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz