maj 28 2005

Hmmm....


Komentarze: 10

 Tak... może najpierw: na moim liczniczku.. już 1000.. znaczy za chwile będzie... a może już jest;)

 Dziś się dowiedziałem, że jestem wstrętny.. no, może nie zostałem nazwany tak dosłownie... ale aluzja.. była silna:/ Była... hmm.. imprezka klasowa, urodziny kolegi... i ja na nią nie przyszedłem... po pierwsze: byłem u babci (co z tego, że dla niektórych to żaden powód:/??)... po drugie: no właśnie, po drugie i tu jest pies pogrzebany:/

 Tom, nie zgodzę się z Tobą.. owszem, najnowsze części Gwiezdnych Wojen zostały zrobione dla kasy... ale te stare... ile tam analogii, mądrych zdań... sentencji.. serio, trzeba się tylko wsłuchać i wpatrzeć....

 Żałuję, że nie byłem na tej imprezce.. po pierwsze: było podobno fajnie...po drugie: teraz nadjedzie burza komentarzy w klasie w moją stronę.. tak czuję.. no, chyba że będę realizować swój plan... znaczy: unikać przebywania w klasie... ostatnio przed pujściem do szkoły ćwiczyłem sobie: "wejście, "cześć", wyjście"... nie do końca to normalne.. prawda??:/

 No, i uważam.. że Yoda rządzi :P

 Niech Moc będzie z Wami,

 ptok

 PS: nie wiem, czy to tylko moje obserwacje.. ale chyba im dłuższa notka... tym więcej komentarzy... albo tylko mi się tak wydaje:D no, zobaczymy 

madry_ptok : :
Waliska
29 maja 2005, 15:41
Nie uciekaj...bo to nie ma sensu...A to, ze nie bylo Cie na imprezie o niczym nie swiadczy...Moze inni nie potrafia zrozumiec, ze nie mogles...Nie wszystko zalezy wylacznie od Ciebie...Poza tym za pewne bylo Ci przykro, ze nie przyszedles na praktycznie ostatnia zabawe klsaowa...
Bonduelle
29 maja 2005, 11:10
Hehe, wolę się nie mieszać w sprawy klasy IIIa, bo znów ktoś na mnie wjedzie, że się nie znam :>
Ale wasze problemy (jako klasy) nie są niczym niezwykłym. Powiedziałabym nawet, że i tak w miarę się ze sobą trzymacie...

Więc wypowiem się na inny temat: SW są mega-mądre, tylko trzeba się przebić przez gąszcz efektów specjalnych i posłuchąc tego, co mówi Yoda. I dostrzec, że Imperator to satyra na kochanego imperialistę G.W. Busha (niech go piekło pochłonie :[). No i... hehe, Obi-wan ^_^
kaisaa.blog.pl
29 maja 2005, 10:22
ja bym sie nie przejmowala co ludzie gadaja,ale od klasy tez nie ma co uciekac;] moja jest lekko perfidna, dobrze, ze sie juz rozstajemy;] a star wars..wzbudza emocje;D pzdr.!;*
29 maja 2005, 09:31
Człowieku, Ty pierdol w odbyt tą klasę, jeśli ci ludzie nie pasują Tobie. Gdzie jest napisane, że trzeba lubić swoją klasę? I tym bardziej - że oni są w porządku? Poza tym nie masz obowiązku chodzenia na jakieś klasowe imprezy. Z reguły - są klasowe, czyli do dupy. Pozdrawiam.
29 maja 2005, 09:07
Z tymi notkami i komentarzami to raczej tak nie jest. Nie nazywaj siebie z takich powodów wrednym bo to niesmaczne.
Animaviator
28 maja 2005, 23:53
Nie pochwalam tego co piszesz, a tym bardziej tego co masz zamiar robić, Ty nie widzisz tego, że działasz by to wszystko szło dalej tak jak idzie, a wręcz to nakręcasz ?!?
Wolę się tu nie rozpisywać, powinniśmy porozmawiać...
DEBIL
28 maja 2005, 23:02
I co ty chciałeś tym udowodnić, hę? że jestes od nas lepszy?!!!
k.
28 maja 2005, 21:53
pociesz sie ze zara wasza klasa sie skonczy i kazdy rozejdzie sie w swoim kierunku.
28 maja 2005, 21:19
eh a olać te komentarze..po prostu zazdrość:/..ja tam nigdy nie lubiłam Gwiezdnych wojen:]
I>
28 maja 2005, 21:16
Tia, jasne:Dto pisz dłuższe te notqi:D a ja jestem 999-ta :) pozdrawiam:*

Dodaj komentarz