gru 27 2005

Pracowity dzień :)


Komentarze: 13

 Uff.. wreszcie po świętach.. nie to, żebym ich nie lubił, jestem dość normalny więc je uwielbiam.. ale jednak mogą zmęczyć.. buuu, i nie byłem na pasterce.. ale i tak święta zaliczam do udanych, zwłaszcza że moje i tak obciążone już książkami półki zyskały nowe obciążenia, czyli nowiutenkie, pachnące książki :).. "Cień wiatru", "Najstarszy".. oraz parę innych.. już czytam dwie naraz :)

 A dzisiaj?? Coż, najpierw próba do jasełek, której nie było... po tym, jak przybyła ns garstka, wyruszyliśmy ulicami i dotarliśmy do księgarni, a następnie do zamkniętej pizzeri.. o, ironio, i tak później do domu sobie pizze zamówiłem.. :)

 Następnie jeszcze bardziej "niebezpieczna" wyprawa do domu Picvąsa..  to był KOSZMAR!! :D:D:D póki była Cocosanka, powstrzymywała jako tako Martę swym autorytetem, by nie czyniła głupot.. ale gdy wyszła.. ona zaczęła świrować.. jeju, ale wiocha, ludzie się gapili na nią, a przy okazji i na mnie.. ale i tak było zajefajnie ;) :*

 A później jaskinia lwa.. dom Picvąsa.. i jej fajna siostra.. chociaż Marta nie zbyt grzecznie się do niej zwracała.. później blog dla Picvąsa.. pozostawię bez komentarza, bo Marta mnie w trakcie tworzenia gryzła i biła :P:P:P ale wyszło.. no, sami zobaczcie www.picvas.mylog.pl :):):)

 Później siostra Marty z chłopakiem Tomkiem dobra, dźwięki z drugiego pokoju były jednoznaczne.. phi, i sugerowali nam, byśmy robili to samo :D:D:D no cóż.. a Marta puszczała po 10 razy każdy pocałunek w filmie, jaki oglądaliśmy.. jakaś aluzja ??:P:P:P

 pozdrawiam,

 ptok

 PS: na stronie klasowej nowe zdjęcia: www.klasa1arzadzi.ovh.org

madry_ptok : :
Mike
30 grudnia 2005, 23:33
Blogi schodza na psy... jak taka I?! sie wpisuje:P

ps. Slowo \"Monika\" jest swiete i sie z wielkiej litery pisze!!!:P
I>
30 grudnia 2005, 14:30
Taaa...NAPISZ!!! Iś chabe eine noje liczniken in maj blog nał...:)
cocosanka
30 grudnia 2005, 13:10
no właśnie, Piotrek:D NAPISZ;P
30 grudnia 2005, 11:22
wlasnie , napisz:)
I>
29 grudnia 2005, 20:58
No napisz wreszcie coś nowego...:D
I>
29 grudnia 2005, 17:23
albo moze w kontaktach zapisałbyś mnie jako \"Kochana Picvąs, której uratowałem bloga\", co?:P
I>
29 grudnia 2005, 15:23
Tia...napisałbyś coś nowego... np coś o \"miała 17 lat a jej usta były wciąż pełne życia...\" czy jakoś tak:P
cocosanka
28 grudnia 2005, 14:52
1.u mnie jak Wróbel był to jednogłośnie zamówiliśmy pizze:D:D
2.Zęby Picvąsa=Kasownik;P
3. Teraz to Twój blog taki cudny nie jest;P
4. A w linkach to ja powinnam byc pierwsza... w końcu rodzina, no nie??:D
5. Kocham Was wszystkich:D
6. jeszcze 3 dni 2005 roku:D
7.:*:*:*:*:*:*:*:* i milion takich:D:D:D
Waliska
28 grudnia 2005, 14:02
Picvas co Ty rozumiesz przez pocalunki bardziej i mniej fajne??:D:D...:P:P
I>
27 grudnia 2005, 22:57
A GZDIE PRZEPRASZAM JEST LINK DO MOJEGO BLOGA?! MA BYC PIERWSZY :D !
I>
27 grudnia 2005, 22:56
No wybacz, jak monika się do mnie zwraca z udawaną słodyczą, to nie mogłam się nie odwzajemnic przeciwnymi słowami:D a poza tym, ludzie w cale sie na nas nie ptrzyli dziwnie! a poza tym, mój dom niejest jaskinią lwa! a poza tym, nie gryzłabym Cię, jakbyś mnie nie kopał po twarzy i nie kotłował sie ze mna na dywanie i nie skopał mojego łóżka! a poza tym, szkoda, zę ze sobą tego misia nie zabrałeś jezze do toalety, jeszcze chyba tylko tam go z Tobą nie było! wstrętna@ mój blog jest cudny i to jest tylko i wyłącznie moja zasługa...a co do pomysłów moejj siostry i tomka...pozostawię to bez komentarza...:P bo w końcu ktos kiedyś musi być z Ciebie dumny:P
P.S: nie zapraszajcie do domu nigdy Piotrka...nie dość, ze nie tknie waszego jedzienia, to jeszcze wychla wam cały sok pomarańczowy, nie tknie orzeszków (\"te w czekoladzie są całkiem dobre\", \"bo są W CZEKOLADZIE\")ani żadneci ciasta i innego jedzenia, tylko cały dzień będzie truł o pizze...:P no i jak tu z
I>
27 grudnia 2005, 22:56
No to nie było śmieszne...:/
27 grudnia 2005, 22:51
z cala pewnoscia tak:)

Dodaj komentarz