Najnowsze wpisy, strona 3


maj 18 2006 Zabijam?!
Komentarze: 6

 Czy trzeba odpychać, by kogoś zranić w mniejszym stopniu? Czy naprawdę trzeba wybierać mniejsze zło? Jestem okropny. Nie potrafię.. nie potrafię się zmusić.. ja chyba muszę ranić. Jak każdy człowiek chyba.. gdybym tylko zdołał dorwać tego kretyńskiego amorka, nawtykałbym mu tak, że przestałby wreszcie strzelać na oślep.. jakby nie mógł trafiać tak parami?! Nie, ten wredny sadysta musi wszystki mieszać.. Ale może o to chodzi? By przez doświadczenia (bolesne dla mnie i otoczenia) znaleźć ten sens i przeznaczenie.. ciekawy, kiedy ja znajdę swoje?
     ***
 Zdaje się, że Góra mnie posłuchała i zsyła burze.. jestem egoistą, wiem, ale bez deszczu żyć nie mogę (czyżby świadomość, że ma tą moc oczyszczania tak na mnie działa?)
 Czy wspominałem, że bez pachnie pięknie na moim biurku?
 Mimo tego wszystkiego, dobija mnie świadomość, że zabijam cudze serce..


 Obraz dni minionych, słowem malowany:
 Kwiat, który zakwitł w nocy.. w ciągu kilku godzin z małego pączka wyłonił się fioletowy kwiat.. narodziny..
 
 PS: Nowe linki, w tym na mojego fotobloga oraz.. moje oceny. Tak, wiem, może to zaskoczenie, ale tak mnie jakoś naszło. Możecie dołączyć. Nawet oczekuję tego, przecież nie będę sam oceniać..

madry_ptok : :
maj 15 2006 Deszcz..
Komentarze: 5

 I możecie mi nie wierzyć, ale ja wolę deszcz od słońca.. i możecie mi nie wierzyć, ale ja wolę, gdy o parapet uderzają krople deszczu niż gdy promienie słoneczne bezczelnie świecą mi w twarz wtedy, kiedy tego nie chcę.. i możecie mi nie wierzyć, ale gdy pada deszcz, ja mam najlepszy humor... i cieszę się życiem.. tak bez powodu, wbrew logice i całemu światu, który deszczu nie cierpi..

 Las wiosną to jest to.. ale las wiosną, gdy na niebie zbierają się chmury, gdy wiatr porusza drzewa, z każdą chwilą przybierając na sile,  gdy na cmentarzu nie ma prawie nikogo.. wierzcie mi, to dopiero jest COŚ.. zdjęcia lasu Łagiewnickiego, przeze mnie zrobione tutaj..

 I tylko szkoda, że muszę tak wcześnie wstawać.. bo poranek jest najlepszy, gdy człowiek obudzi się gdzieś o 8.. nie za wcześnie, żeby nie być wściekłym.. ale nie za późno.. żeby nie przegapić dnia..

 Pociąg odpada.. chyba jednak nie jadę.. chyba na pewno..

 Obraz dni minionych, słowem malowany:
 Widok z okna: ściana deszczu, nie za ciemno, w tle Katie Melua, "Nine Million Bicycles", staw.. jakiś człowiek tam leżał.. tak po prostu, deszcz padał prosto na niego, a on sobie nic z tego nie robił.. też tak chcę.. świat pogrążony w radosnej ciszy..

madry_ptok : :
maj 13 2006 Zdarza się...
Komentarze: 7

  Zdarza się, że coś idzie nie po naszej myśli.. zdarza się, że jesteśmy wtedy wściekli na cały świat.. ale zdarza się też tak, że przyjmujemy to ze spokojem..
 Okazało się, że jeden z egzaminów (chodzi o Firsta) wypada 11 czerwca 11:15-12:15.. dzień wycieczki.. ba, godzina rozpoczęcia naszej klasowej wycieczki.. gdy spojrzałem na termin, w pierwszej chwili poczułem wściekłość.. czułem, że tak będzie, że "los" zechce, bym nie jechał na tą wycieczkę.. ale gdy to sugerowałem, klasa gasiła mnie, że przesadzam, itp.. a jednak.. jednak kolejny raz w swoim życiu odczuwam, że to, co dla mnie złe, może okazać się dobrem.. i gdy jedni przypiszą to zwykłemu zbiegu okoliczności, ja widzę w tym większy zamiar Kogoś, kto wie lepiej.. wie lepiej, czego mi potrzeba.. i chyba nie ma innego wyjścia, jak zaufać Mu...
 Czekam.. czekam z nadzieją, że może jednak jakiś pociąg będzie jeszcze wyjeżdżał później, żebyśmy przełożyli godzinę wycieczki i żebym i ja mógł jechać.. ale jestem też przygotowany na najgorsze.. właśnie, czy aby na pewno najgorsze??
 O ironio, a terminy przyszły tego samego dnia, którego zapłaciłem za wycieczkę..

  Oceniono mojego bloga.. dotychczas na dwóch stronach.. na blog-criticism dostałem 3, na no-censoir 5.. dziwne, jak różne są gusta ludzkieprz.. ale jedno jest pewne- czas na zmiany.. więc, przede wszystkim, koniec z buźkami.. faktycznie, wygląda to strasznie jak się na to popatrzy.. druga sprawa- zmniejszenie ilości zdjęć, a raczej teraz występować będą tylko pojedyncze zdjęcia, do reszty- link.. wilk syty, i owca cała (czytaj- ktoś chce obejrzeć zdjęcia, obejrzy, ktoś nie-  to nie).. Oceny możecie sobie przeczytać, a jak, linki w... linkach..

 Obrazy dni minionych:

  Słońce, migocące pomiędzy gałęziami i oświecające łagodnie twarz ptoka, przechylonego przez oparcie drewnianej altanki w ogrodzie przy szkole.... radość życia...
 Przekrzywiony krzyż w cieniu, oparty o drzewo, przypominający o dawnym wypadku, jaki zdarzył się na jednej z głównych ulic Łodzi... zapomnienie..

 PS: Zmiana muzyki.. Plumb "God Shaped Hole", z filmu "Bruce Wszechmogący".. Mam nadzieję, że się spodoba..

 Tekst:

 Every point of view has another angle
And every angle has it’s merit
But all comes down to faith
Thats the way I see it
 
 You can say that love is not divine and
You can say that life is not eternal
All we have is know
But I don’t believe it

 There’s a god-shaped hole in all of us
And the restless soul is searching
There’s a god-shaped hole in all of us
And it’s a void only he can fill

 Does the world seem gray with empty longing
Wearing every shade of cynical
And do you ever feel that
There is something missing?

 That’s my point of view...

 PS2: Dodaję coś nowego- "O mnie".. własny "szablon", pierwszy taki więc proszę się nie śmiać..

madry_ptok : :
maj 11 2006 Ojciec T..
Komentarze: 5

 Czy jest coś, co może równie zdziwić jak łysina człowieka, który powinien teraz siedzieć w Irlandii czy Kenii, a właśnie jakby nigdy nic w świecie wszedł przez szkolne drzwi i podaje ci ręke?? Nie wiem jak dla was, ale dla mnie niewiele jest takich rzeczy.. jak więc może się domyśleliście, zawitał do nas Teofil.. dopiero przyjechał, już odjeżdża... niesamowite, że właśnie tego dnia tata musiał wcześniej jechać do szkoły.. że zatrzymałem się, żeby popatrzeć na szczeniaka.. że p.Karol mnie zatrzymał na chwilową rozmowę.. minuta różnicy i nie spotkałbym ojca T... w takich chwilach wie się, że Ktoś czuwa nad nami..

 Przepis na szczęście?? Popatrz przez okno, idź na spacer i dostrzeż piękno tego świata.. mi wystarczy przejść się po schodach szkoły, zatrzymać na półpiętrze i popatrzeć na kwitnącą jabłoń za oknem..

 Cytat z "Klątwy Mozaiki" (teraz czytam): "Dante poczuł jak w sali wzbiera fala pożądania. On również wstał z miejsca, bezwładnie podążając za przykładem innych, jakby jakaś  siła kazała mu się podnosić wraz z tkaniną płaszcza, spod którego wyłonił się właśnie cały splendor jej ciała".. podoba mi się ta książka..

 Szablon jednak stary, bo tamten jakiś mdły był..

 Pozdrawiam,

 ptok

madry_ptok : :
maj 08 2006 Wystawa psów w niedzielę, wyimaginowana...
Komentarze: 7

 Niedziela znów upłynęła pod znakiem spotkania rodzinnego.. tym razem z drugą częścią rodzinki ;) Powód? Rocznica Pierwszej Komunii mojego najmłodszego brata.. i tak się świetnie złożyło, że Wojtuś bawił się z Kubą (syn brata taty :D ), Michał z Mariuszem (syn chrzestnego Wojtka :D ) a ja.. z Pauliną (córka brata taty).. mam nadzieję, że załapiliście kto jet to.. w każdym razie, zadawaliśmy się w parach wiekowych ;)

 Obiadek rodzinny= standard, ale było też coś, czego nigdy nie ma.. czyli wizyta na wystawie psów :D jak co roku na Start zjechali się właściciele z pupilami.. jak to powiedziała Agata? "Jestem w raju".. :) "wyjątkowo" zgodzę się ;) już na ulicy odchodzącej od stadionu ludzie szli z takimi małymi, puszystymi szczeniaczkami śpiącymi na ramionach nowych właścicieli.. ech, czemu ja nie mogę mieć psa??!! :/  Dobrze, że chociaż sobie popatrzyłem.. wielkie bernardyny, dogi, małe yorki.. :D postanowiłem- jak dorosnę, to będę miał golden retrievera (tak się pisze?? ;) ) i fretkę, ewnetualnie królika ;) i niech mi rodzice nie mówią, że jak byli młodzi to też mówili, że będą mieli psa, a później się to zmienia bo się nie ma czasu itp.. ja będę miał zwierzaka i już!!

 

Stadion "Start"

 

Małe szczeniaczki wesoło skaczą w klatce.. to były chyba yorki.. jeśli nie golden retrievera, to właśnie yorka będę miał :)

 A tu Was zaskoczę i coś niecodziennego.. wiadomość od Pauliny :P :D

  "Hi hi ! Rocznica komunii Wojtka!Najpierw byl church potem obiad!Bylismy rowniez na wystawie psow rasowych gdzie Piotrus prawie sie poplakal!Powodem histerii braciszka byl brak psa a argument "wszyscy wychodza ze szczeniaczkami" najglupszym na swiecie i chyba najmniej skutecznym.Efekt Piotrus wyszedl bez psa :D!Wrocilismy i napchalismy sie ciastami no coz mozna tlumaczyc niedobor cukru ktory nalezy redukowac a co tam waga!Jutro niestety sq a mlodemu nie chce sie odrobic lekcji :P!No coz bywa...Pozdrowionka dla Michala B oraz pamietajcie uczcie sie francuskiego :D 13 LO gora!"

 No, później bawiliśmy się Actionmanami :D jak wiecie jestem nienormalny (siostra też jest, więc choć jesteśmy kompletnie inni to się tak dogadujemy :D ) Jeden Actionman był Barbi, drugi Ken.. i później się laliśmy nimi ;) I było fajnie :D

 A wieczorem.. a wieczorem też było miło.. bo czy jest coś lepszego od siedzenia na balkonie, gdy jest jeszcze widno, i, jedząc ulubione Michaszki i Hity, czytać dobry kryminał (dla zaciekawionych- "Klątwa mozaiki", bohaterem jest sam Dante.. świetnie, kryminał dziejący się w średniowiecznej Florencji :) ) i cieszyć się życiem.. stwierdzam, że jestem niepoprawnym optymistą, nieprzejmującym się swoimi ułomnościami :) ale czy to dobrze?? Sam nie wiem ;)

 A jeszcze później, gdy cała rodzinka naoglądała się "Tańca z gwiazdami" (grrr, czemu Kwaśniewska przeszła??!!) poszedłem jeszcze na chwilę z tatą po opony z samochodu.. i wtedy taki niesamowity kot spacerował po płocie, tak śmiesznie, równo ze mną, i patrzył się na mnie, a jak go głaskałem, to się tak przymilał.. szkoda, że nie mam zwierzęcia.. :(

 A dzisiaj szkoła.. czyli od rana kartkówka z anglika (niech zgadnę.. znów trójka? :D), na okienku zastępstwo z Dratwą= wyimaginowana rozmowa na gg, pisana w notatniku :D (no co, siadł net i nie mieliśmy co robić :D) i anglik w domu..

 No dobra, koniec tego nudzenia ;) ostatnio ciąglę opisuję swoje życie, to chyba musi być nudne ;)

 Do ...:::NIKI:::...: dzięki za niezasłużony komplement :)
 Do Cocosanki: pozdrowienia :D zazdroszczę Ci nawet.. teraz pewnie siedzisz gdzieś na Krecie, albo w samolocie.. :D

  Pozdrawiam,

 ptok

madry_ptok : :