maj 04 2005

Czemu wolę pisać??!!


Komentarze: 12

 Może się zdziwicie, ale wzięło mnie na refleksje... wszystko przez Cocosankę! Bo widzicie, napisała mi w komentarzach (mała dygresja: czemu niektórzy ten sam wpis walą 3 razy??? Tak, Jednoooooorożcu, o Tobie mowa :p), że mi to chyba łatwiej pisać o miłości niż o niej mówić... i jest to, niestety, prawda... od dawna wolę formę pisaną. Zaczęło się niewinnie w podstawówce, od głupich liścików na lekcjach..(pamiętacie to... jakie to było żałosne... :/), później moje pierwsze twory literackie... a teraz blog, na którym pisze o miłości!!!(patrząc na to z boku, wychodzi na to, że ja jestem tchórzem!!!)  Hmmm... czy kiedyś wyznam komuś miłość też na kartce :/:/:/????!!!!!!

 To robi się nieco niepokojące... ponadto, znów wzięło mnie na pisanie opowiadań!!!!

 Ech, ptoku, ptoku.... jaki ty dziwny jesteś??!!

 PS: Kolejne potwierdzenie moich obaw, rozmowa na gg z przyjaciółką: 

  (w skrócie)

Aga:

Jak tam rozwija się Twój blog?

Ja:

Właśnie tworzę

Aga:

Chętnie przeczytam, chociaż na blogu, bo w realu nie chcesz się nimi [rozmyślaniami] ze mną podzielić:/

I co Wy na to?? ;)

 

madry_ptok : :
cocosanka
07 maja 2005, 08:59
wyrośniesz z tego...:) pozdrawiam;*
Wciąż mam jeden I> :D
05 maja 2005, 11:52
Qrka, Wróbel, ja Cię ostrzegam!!! To ja już dłuższe komenty daję niż Ty te swoje notqi!!! Mówię seriiiio, nie będę wpisywać moich komentów, jak nie zaczniesz pisać dłuższych noteq!!! A poza tym, możesz je pisać np 2 razy dziennie:] Wróbel, proszę, pomóż mi przezwyciężyć nudę...:] PISZ WIĘCEJ !!! :*pozdroofka
Wciąż mam jeden I> :D
05 maja 2005, 11:52
Qrka, Wróbel, ja Cię ostrzegam!!! To ja już dłuższe komenty daję niż Ty te swoje notqi!!! Mówię seriiiio, nie będę wpisywać moich komentów, jak nie zaczniesz pisać dłuższych noteq!!! A poza tym, możesz je pisać np 2 razy dziennie:] Wróbel, proszę, pomóż mi przezwyciężyć nudę...:] PISZ WIĘCEJ !!! :*pozdroofka
-\"-
05 maja 2005, 11:52
Może jeszcze raz to wpiszę??:P
marysia B
05 maja 2005, 08:40
Łał Wróbelku ja cię od tej strony nie znałam.. ale podoba mi się to co piszesz.. a apropo pisania to też cie rozumiem.. przeciez zawsze jest łatwiej napisać bo przecież pióro ci się nie poplącze a język moze:) Więc rób tak jak robisz.. a kiedyś się z tego wyrośnie:) Zawsze bedzie the first:) Tam kiedyś tam:) Trzymaj się. i do zobaczenia w szkole:)
marysia B
05 maja 2005, 08:39
Łał Wróbelku ja cię od tej strony nie znałam.. ale podoba mi się to co piszesz.. a apropo pisania to też cie rozumiem.. przeciez zawsze jest łatwiej napisać bo przecież pióro ci się nie poplącze a język moze:) Więc rób tak jak robisz.. a kiedyś się z tego wyrośnie:) Zawsze bedzie the first:) Tam kiedyś tam:) Trzymaj się. i do zobaczenia w szkole:)
jeszcze raz, bo drugi a nie trze
04 maja 2005, 21:55
A co do tej ilości nboteq, to nie wiem za chiny, jak to siem zrobiło :D Pozdrawiam policjantkę :D :P :*
Jeden róg mam, a nie dwa :D
04 maja 2005, 21:54
Nio tak...to chyba jasne, ze jak będziesz mówił o czymś tak pięknym, to najlepiej wyrazać to językiem poetyckim, ale niektórzy akiego nie rozumieją...:] Nio cóż...Przecież nie powiesz np kocham Cię tysiącem ogników rozpalonych, które skacza rozszalałe w moim sercu, nie zdołają ochłonąć naewt po wylaniu wiader łez, czy cuś takiego...ładniej to \"brzmi\" na kartce:) i lepiej się czyta...a do tego ręce się tak nie pocą i sie tak ni denerwujesz, jak o tym mówisz, bo o tym piszesz:P Nio, to w zasadzie na tyle...powiem jeszcze tylko jedno...nie musisz pisać o swoich uczuciach na blogu...nie musisz odpowiadać na żadne pytania (bez urazy Aga, nie miałam na myśli tego, co właśnie mi do głiwy przyszło, że tak mozesz pomyśleć:P) Po prostu pisz o tym, co uważasz za nadające się na bloga...uczucia to bardzo osobista sprawa...ale jeśli ma to pomóc poinformowaniu wybranki, to proszę bardzo, ja niczego nie zabraniam...:) pozdroofka:*
Waliska
04 maja 2005, 21:31
...szczerze mowiac zupelnie Cie rozumiem...Ale kiedys wypadaloby wyrosnac z takich mertod wyrazania uczuc...Zapewniam Cie, iz rozmowa daje duzo wiecej, poniewaz rozmowca zawsze moze Ci pomoc...i pocieszyc...Na koniec bardzo Cie przepraszam za to co dzis poiwiedizialam...Juz te slowa sie nie powtorza...Postaram sie aby tak wlansie bylo...Licze, ze Ty rowniez, nie bedziesz w stosunku do mnie taki...i nie bedziesz na kazdym kroku gadal mi o jakims \"zwierzaku\"...:P:P...Pozdrawiam...:)
ola
04 maja 2005, 21:06
och Boze kochany.... kochani... ja wiem.... ja wiem, ze milosc jest piekna...ale....litosci! ja lubie milosc opisana w ten sposob: (teraz wydam sie wam kontrowersyja, ale najlepszego)

RAK MIŁOŚCI
spójrzcie na nich jak
znikają z oczu nam
odpływają jak
meduzy
mam ich zdjęcia i
zostałem na nich sam
byłem świadkiem na ich ślubie

to po prostu
rak miłości

znów całują się
bezwiednie jak przez sen
bez reakcji
na swe ciała
to co trzyma
ich przy życiu
to morfina wspomnień
dawnych i

rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni...

nie pomoże im
sam Bóg co złączył ich
ani przeszczep serc
po latach
to po prostu
rak miłości
trawi już
do szpiku dusze im

rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni...
madelle
04 maja 2005, 20:41
heh, bo bardzo trudno spojrzeć komus w oczy i powiedziec o sie czuje...doskonale to rozumiem, mam podobnie
bardzo chętnie przeczytam twoje opowiadanka - wrzucisz mi adres w komencie? będę wdzięczna bardzo:D
zostawię ten komantarz tylko raz, zeby ptoka nie denerwować (wściekły ptok może taką mała istotke rozszarpać na strzepy, więc wolę nie próbować :D)
aga
04 maja 2005, 20:22
i czego sie doczekalam? moje wlasne slowa zostaly uwiecznione na forum:)a co najwazniejsze - wziete gleboko do serca:)

Dodaj komentarz