Czemu wolę pisać??!!
Komentarze: 12
Może się zdziwicie, ale wzięło mnie na refleksje... wszystko przez Cocosankę! Bo widzicie, napisała mi w komentarzach (mała dygresja: czemu niektórzy ten sam wpis walą 3 razy??? Tak, Jednoooooorożcu, o Tobie mowa :p), że mi to chyba łatwiej pisać o miłości niż o niej mówić... i jest to, niestety, prawda... od dawna wolę formę pisaną. Zaczęło się niewinnie w podstawówce, od głupich liścików na lekcjach..(pamiętacie to... jakie to było żałosne... :/), później moje pierwsze twory literackie... a teraz blog, na którym pisze o miłości!!!(patrząc na to z boku, wychodzi na to, że ja jestem tchórzem!!!) Hmmm... czy kiedyś wyznam komuś miłość też na kartce :/:/:/????!!!!!!
To robi się nieco niepokojące... ponadto, znów wzięło mnie na pisanie opowiadań!!!!
Ech, ptoku, ptoku.... jaki ty dziwny jesteś??!!
PS: Kolejne potwierdzenie moich obaw, rozmowa na gg z przyjaciółką:
(w skrócie)
Aga:
Jak tam rozwija się Twój blog?
Ja:
Właśnie tworzę
Aga:
Chętnie przeczytam, chociaż na blogu, bo w realu nie chcesz się nimi [rozmyślaniami] ze mną podzielić:/
I co Wy na to?? ;)
RAK MIŁOŚCI
spójrzcie na nich jak
znikają z oczu nam
odpływają jak
meduzy
mam ich zdjęcia i
zostałem na nich sam
byłem świadkiem na ich ślubie
to po prostu
rak miłości
znów całują się
bezwiednie jak przez sen
bez reakcji
na swe ciała
to co trzyma
ich przy życiu
to morfina wspomnień
dawnych i
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni...
nie pomoże im
sam Bóg co złączył ich
ani przeszczep serc
po latach
to po prostu
rak miłości
trawi już
do szpiku dusze im
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni
rytuał wspólnych nocy
rytuał wspólnych dni...
bardzo chętnie przeczytam twoje opowiadanka - wrzucisz mi adres w komencie? będę wdzięczna bardzo:D
zostawię ten komantarz tylko raz, zeby ptoka nie denerwować (wściekły ptok może taką mała istotke rozszarpać na strzepy, więc wolę nie próbować :D)
Dodaj komentarz