Pracowity dzień :)
Komentarze: 13
Uff.. wreszcie po świętach.. nie to, żebym ich nie lubił, jestem dość normalny więc je uwielbiam.. ale jednak mogą zmęczyć.. buuu, i nie byłem na pasterce.. ale i tak święta zaliczam do udanych, zwłaszcza że moje i tak obciążone już książkami półki zyskały nowe obciążenia, czyli nowiutenkie, pachnące książki :).. "Cień wiatru", "Najstarszy".. oraz parę innych.. już czytam dwie naraz :)
A dzisiaj?? Coż, najpierw próba do jasełek, której nie było... po tym, jak przybyła ns garstka, wyruszyliśmy ulicami i dotarliśmy do księgarni, a następnie do zamkniętej pizzeri.. o, ironio, i tak później do domu sobie pizze zamówiłem.. :)
Następnie jeszcze bardziej "niebezpieczna" wyprawa do domu Picvąsa.. to był KOSZMAR!! :D:D:D póki była Cocosanka, powstrzymywała jako tako Martę swym autorytetem, by nie czyniła głupot.. ale gdy wyszła.. ona zaczęła świrować.. jeju, ale wiocha, ludzie się gapili na nią, a przy okazji i na mnie.. ale i tak było zajefajnie ;) :*
A później jaskinia lwa.. dom Picvąsa.. i jej fajna siostra.. chociaż Marta nie zbyt grzecznie się do niej zwracała.. później blog dla Picvąsa.. pozostawię bez komentarza, bo Marta mnie w trakcie tworzenia gryzła i biła :P:P:P ale wyszło.. no, sami zobaczcie www.picvas.mylog.pl :):):)
Później siostra Marty z chłopakiem Tomkiem dobra, dźwięki z drugiego pokoju były jednoznaczne.. phi, i sugerowali nam, byśmy robili to samo :D:D:D no cóż.. a Marta puszczała po 10 razy każdy pocałunek w filmie, jaki oglądaliśmy.. jakaś aluzja ??:P:P:P
pozdrawiam,
ptok
PS: na stronie klasowej nowe zdjęcia: www.klasa1arzadzi.ovh.org
ps. Slowo \"Monika\" jest swiete i sie z wielkiej litery pisze!!!:P
2.Zęby Picvąsa=Kasownik;P
3. Teraz to Twój blog taki cudny nie jest;P
4. A w linkach to ja powinnam byc pierwsza... w końcu rodzina, no nie??:D
5. Kocham Was wszystkich:D
6. jeszcze 3 dni 2005 roku:D
7.:*:*:*:*:*:*:*:* i milion takich:D:D:D
P.S: nie zapraszajcie do domu nigdy Piotrka...nie dość, ze nie tknie waszego jedzienia, to jeszcze wychla wam cały sok pomarańczowy, nie tknie orzeszków (\"te w czekoladzie są całkiem dobre\", \"bo są W CZEKOLADZIE\")ani żadneci ciasta i innego jedzenia, tylko cały dzień będzie truł o pizze...:P no i jak tu z
Dodaj komentarz