Wszechświat- jak powstał??
Komentarze: 18
Jak powstał wszechświat?? Pytanie nie na miejscu?? W końcu to blog.. pisać można tu też swoje przemyślenia.. a skoro siedzę w domu, to nie mogę opisać życia codziennego.. bo przecież teraz nic nie robię i tylko się nudzę przy telewizorze lub przy kompie.. no, więc może mała polemika... :]
Dla ateistów jest chyba tak: Wielki Wybuch i powolne tworzenie się galaktyk.. pytanie tylko: jak doszło do tego Wielkiego Wybuchu??!! Fizyka nie umie na to odpowiedzieć.. po prostu, mówią, że to kwestia przypadku.. czy dla racjonalnie myślącego człowieka to wystarczy?? No, a teraz nowość: naukowcy stwierdzili, że nie było czegoś takiego jak Wielki Wybuch: po prostu, naukowcy nie mają pojęcia jak powstał wszechświat.. jest wiele teorii, każda niezwykle pokręcona.. w Newsweeku niedawno o tym pisali..
Dla mnie, to Bóg tym wszystkim poruszył.. bo to niemożliwe, żeby to samo się tak nagle stało... a co wy o tym myślicie??
Pozdrawiam,
ciekawski ptok...
Tu nie ma żadnego dylematu. Jak powstał świat uczy nas nauka, dlaczego to się stało uczy nas Bóg. Bóg stworzył świat poznawalny, logiczny, rządzący się prawami,które można zbadać i opisać. I od badania tych praw jest nauka. Wielki wybuch jest czymś więcej, niż hipotezą, to w zasadzie fakt. Czy to podważa naszą wiarę? w żadnej mierze! Wielu wybitnych naukowców badając to zjawisko zostało ludźmi wierzącymi. Dlaczego? Bo coś takiego jak Big Bang nie mogło stać się przypadkowo. Jest to po prostu niemożliwe.
Na tym forum jest już kilka wątków dotyczących tego zagadnienia. Pisaliśmy o Michale Hellerze, wybitnym kosmologu i katolickim księdzu, są argumenty na istnienie Boga poruszające sprawy powiązań wiary i nauki, są posty o Księdze Rodzaju, o Galileuszu i o Giordano Bruno. Pobuszuj trochę, poczyta
Pozdrawiam.ufam,że będziesz dobrym księdzem.
I swoją drogą sugerowałbym zakładanie forum do takich dyskusji, blog, wszystko fajnie, ale brak chronologi utrudnia czytanie, a tym bardziej włączanie się do dyskusji...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam i wierzę, żę Ci się uda :]
Intencja Najwyższego jest mniej prawdopodobna,niż rzeczywista możliwość pierdolnięcia mnie tym piorunem.tak nakazuje mi wnioskować logika, bo ona jest jedynym narzedziem poznawczym nam danym.jeśli wyłamie się spod jażma logiki,wtedy moge powiedzieć wszystko,jak np.to,że jakiś tam Bóg jest siedmiodniowym sprawcą czy to,że Budda pierdnął i stał się świat.jeśli już trzymać się racjonalizmu to trzymać się go konsekwentnie i do końca.jesteśmy ułomni,mało wiemy,ale to co wiemy , to jedyne co wiemy i to prawdopodobieństwo musi nam wystarczyć.
a wiara? wiara jest produktem kultury,ona nie jest po to,żeby nam cokolwiek wyjaśnić,ale po to,żeby uła
wiara w Boga,jak każda inna wiara z punktu widzenia nauki jest bezsensem.tam,gdzie się nie wie,tworzy się hipotezy, wiara jest taką hipotezą, opartą na żadnych przesłankach,czyli nieracjonalną.Deizm jest postawą zachowawczą i możliwą.mogę być deistą,chociaż bliżej mi do ateizmu.większego znaczenia to nie ma.
kwestia powstania świata,też mnie wkurwia,jak każda inna nierozwiązywalna kwestia.
aha,Armstrong był w przestrzeni kosmicznej i na księżycu, powiedział,że Boga tam nie widział,ale ogólnie mu sie podobało.
Dodaj komentarz