Archiwum czerwiec 2005


cze 25 2005 Szukajcie, a znajdziecie...
Komentarze: 6

 Słowa biblijne.. są prawdą...

 Szukałem duchownego.. daleko.. kogoś, kto doradzi.. pomoże.. a on był tak blisko.. w "moim" klasztorze.. i już wcześniej go spotkałem.. ale dopiero teraz to do mnie dotarło, że to właśnie ON.. przekonałem się na pielgrzymce szkolnej... tak się cieszę..

 Wakacje się zaczęły i mijają... nudno, jak na razie, ale to dopiero pierwszy dzień...

 Krótko, bo wciąż w Tuszynie..

 Rozpiszę się, jak wrócę do domu... i o księdzu też coś napiszę:]

 pozdrawiam,

 ptok

madry_ptok : :
cze 24 2005 Koniec...to początek...
Komentarze: 5

 "Coś się kończy, coś się zaczyna".. gdzieś to niedawno słyszałem... i to jest bardzo prawdziwe.. stwierdzenie... skończył się rok szkolny... może małe podsumowanie:

-średnia: 4,5, ja się cieszę

-test gimnazjalny: 82/100 pkt.

-zachowanie: wzorowe:P

 W tym roku konie roku szkolnego równał się końcu gimnazjum.. a więc, liczne rozstania. Ludzie wokół płakali (no, nie wszyscy,ale wiele)..a ja nie.. i to jest dziwne, myślałem, że to ja się zorzyczę, a tu nic.. ale to chyba ta myśl, że zostaję w tej szkole z kilkoma osobami, podtrzymywała mnie na duchu...

 Jeszcze siedzę w Tuszynie, więc notka krótka.. z drugiej strony, teraz wakacje, więc nie będzie pewnie o czym pisać:(..

 pozdrawiam wszystkich,ale w szczególności byłą;( IIIA...

 "Coś się kończy, coś się zaczyna..."

madry_ptok : :
cze 21 2005 Burza
Komentarze: 8

 Burza przetoczyła się nad blogami znajomych z klasy... i tak, komentarze poleciały gorzkim strumyczkiem, wzajemne wąty, dotąd ciche, eksplodowały napędzane wzajemną... zazdrością??...

 Otóż nagle, w ostatnie tygodnie przed końcem roku, pewne osoby "przejrzały na oczy". "ujrzały wielotwarzowość innych"... i wszyscy sądzili, że to druga strona zawiniła... spójrzmy prawdzie w oczy.. to się ciągnęło za nami od dawien dawna... w konflikty angażowane były inne osoby i powstawały różne strony "walczące ze sobą".. i wrzucały na siebie.. ale, gdy "prowokatorzy" konfliktu godzili się, niektórzy ze "stron" wciąż na siebie wzajemnie wrzucali... i klasa wciąż się dzieliła...

 Ale, moi mili, wydaje mi się, że prawie wszyscy jesteśmy winni..widząc, jak ktoś inny cierpi, nieraz pocieszałem... i wrzucałem na osobę winną w tym cierpieniu.. PRZEPRASZAM... przepraszam za wąty....wrzuty, często niepotrzebne... złe rady... za nieszczerości... za to, że nie zawsze byłem taki, jaki inni chcieli, bym był... za to, że nieskutecznie tłumiłem w sobie gniew... za to, że nie potrafiłem pierwszy wyciągnąć ręki na zgodę.... za WSZYSTKO, co było nie tak... jaka szkoda, że dopiero teraz zauważyłem takie rzeczy... mimo wszystko, czułem się z Wami dobrze, droga IIIA, mimo, iż czuję się aż dotąd niezaakceptowany przez kolegów...

 Inną sprawą jest to, że nie tylko ja powinienem przepraszać... nie mówię, że ktoś ma mnie przepraszać... może powinniśmy pierwsi wyciągną rękę.. zaczynam powoli rozumieć, że to nie czyni mnie gorszym... nie, wcale tak nie jest, powiem(napiszę) więcej, to czyi nas większymi.. spójrzmy na największy autorytet naszych czasów, papieża Jana Pawła II.. to zawsze On przepraszał.. inne religie w imieniu katolików.. potrafił przyznać się do błedu... chcę być taki, jak On.. wiem, że tego nigdy nie osiągnę, jestem zbyt... zły??..ale starać się będę... muszę, bo chcę....

 Dlatego jeszcze raz mówię: PRZEPRASZAM... wszystkich, nawet tych, których uważam za... no, nieważne, to mają być przeprosiny, nie wypominania...

 I, jak to Oskar napisał, nie będę się mieszał do kłótni.. bynajmniej, nie dlatego, że pełno wszędzie osób dwulicowych, bo tak, mam nadzieję, nie jest... ale dlatego, że to niechrześcijańskie.. może inaczej, będę STARAŁ się załagadzzać konflikty... i wiem, że nie zawsze mi się uda, bo jestem tylko człowiekem, jakże słabym...ale muszę się starać... jeszcze w tej godzinie zamieściłem komenty skłaniające do kłótni... ale nie, koniec z tym, każdy ma prawo do błędów...

 Ech, rozpisałem się, nie wiem, czy to ma ręce i nogi.. ale starałem się....

 pozdrawiam,

przepraszający ptok

madry_ptok : :
cze 20 2005 Nie ma mnie:]
Komentarze: 4

 Piszę tą notkę z własnego domu, ale tylko dlatego, że tu na chwile wpadłem... obecnie mieszkam w Tuszynie pod Łodzią i dlatego nie będę tu teraz często zaglądał.. ale niedługo wrócę..:]

 Może krótko...

 Sobota: Pożegnalna impreza u Szymona... mam tak mieszane uczucia, że szok!!! I w pamięci pozostanie mi jedna scena.. nie mam komu o niej powiedzieć.. bo sam nie rozumiem.. czy to była dwulicowość??! Kłamstwo??!! Ale ogólnie... eeee, fajnie? No.. może.... Ech, czemu się tak rozstajemy?? Czemu??!!

 Niedziela: byłem na wsi i wreszcie się wyszalałem... tak, Rzeczyca to miejsce, gdzie zawsze czuję się dobrze:]

 Poniedziałek: no, jest jeszcze ranek, ale ogólnie to jadę na podsumowanie łódzkich skrzydeł.... do Urzędu Miasta.

 Pozdrawiam,

 krótko, bo nie mam czasu niestety....

 ptok

madry_ptok : :
cze 16 2005 Nowa moda??
Komentarze: 11

No tak..a początki blogomani były w naszej klasie skromniutkie.. bo tylko Agata miała bloga... później długo, długo nikt...  i wreszcie JA!!;) No, i się zaczęło.. zaraz  Janek... później Natalia.. a teraz jeszcze Oskar:D!!(patrzcie linki;))..

 A teraz coś poważniejszego.. wreszcie nadeszły wyniki testów... co za STRES!!! Gdy zapisywałem wyniki ręka trzęsła mi się jak oszalała!! I wreszcie:82 pkt... jak na mnie, bardzo dobrze!!:]

 I wreszcie... oceny już wystawione.. to już, moi mili, nie musimy już się martwić przez najbliższe 2 miesiące!!:] Średnia: 4,4...około, mi tam odpowiada...:]....zwłaszcza, że nasza szkółka do łatwych nie należy.. o, nie, bernardyni ostro piłują ;)...

 Tak się cieszę, że już wakację się zbliżają... taka ulga...:]..

 A może trochę wielkiego świata...?? Oto miasto, w którym się zakochałem, chociaż jeszcze w nim nie byłem... New York:] 

 

  

A teraz moja Łódź:

Bóg jest radością. Dlatego przed swój dom wystawił słońce.

 św.Franciszek z Asyżu

Aby zostać świętym, wystarczy mało teorii, ale potrzeba dużo praktyki.

 św.Franciszek z Asyżu

madry_ptok : :