Obiecana notka o pozytywach Harrego..
Może zacznę od tego, iż nie jestem tak ślepy, by nie widzieć wad serii o Potterze.. ale, niestety, w naszym (a przynajmniej w moim) środowisku podkreśla się jej ciemne strony.. a ja, na przekór, chce opisać pozytywy
Przede wszystkim: książki opisują walkę dobra ze złem.. hmm.. to chyba można zaliczyć do pozytywów.. najważniejsza, moim zdaniem pozytywna kwestia to podkreślenie wagi przyjaźni i miłości.. to właśnie miłością Harry ma pokonać Voldemorta.. dla mnie, chrześcijanina, to coś bardzo wymownego..
Zarzut braku chrześcijaństwa... przepraszam, ale Harry obchodzi Boże Narodzenie, a Syriusz śpiewa kolędy!! W angielskiej wersji był tekst: "Bóg się rodzi"!!!
Najczęstszy zarzut to właśnie magia.. ale cóż, jest ona w tych książkach potraktowana żartowbliwie (poduszeczki z kolcami jeży ), a jedyny przedmiot, który pasuje do New Age to wróżbiarstwo.. no, ale sam Dumbledore nie wierzy w to, centaur podkreśla, że ludzkie wróżby to głupota, a nauczycielka tego przedmiotu nie należy do normalnych
Bardzo ważne jest również to, co znalazłem w wypowiedziach Rowling... że jeśli chce coś powiedzieć czytelnikowi, to wypowiada to Dumbledore lub Hermiona.. najmądrzejsze chyba i najlepsze pod względem zachowania postacie w serii
Zalet jest więcej.. może jeszcze kiedyś o nich coś napiszę.. dla mnie ważne jest również to, że Jan Paweł II nic złego o Potterze nie mówił
pozdrawiam,
ptok
PS: Czekam na Wasze refleksje