Komentarze: 5
Zaczynam wątpić... to chyba tylko zauroczenie... i to głupie! No, i wszystko zaczęło się walić...
Po pierwsze: kłótnia z przyjaciółką... hmmm, w sumie to nawet nie kłótnia... nie wiem jak to opisać.. ale, kurcze, przykro mi się zrobiło.. chciałem pomóc... a po raz kolejny moja pomoc została odrzucona... i to przykre... i... szkoda gadać!
Po drugie: nieszczęśliwe zakochanie... albo zauroczenie.. cokolwiek to jest, to nieszczęśliwe! I to kompletnie... aż mi się smutno robi :(:(:(
Po trzecie: przyjaciółka ma problemy... i nie wiem, czy dam radę pomóc... to też smutne!!!!
To chyba pierwsza tak pesymistyczna moja notka jak dotąd :/
Jedyna pocieszenie, to to, że niedługo w góry jedziemy... i że nie wątpię wciąż jeśli chodzi o wiarę:)