Komentarze: 4
Piszę tą notkę z własnego domu, ale tylko dlatego, że tu na chwile wpadłem... obecnie mieszkam w Tuszynie pod Łodzią i dlatego nie będę tu teraz często zaglądał.. ale niedługo wrócę..:]
Może krótko...
Sobota: Pożegnalna impreza u Szymona... mam tak mieszane uczucia, że szok!!! I w pamięci pozostanie mi jedna scena.. nie mam komu o niej powiedzieć.. bo sam nie rozumiem.. czy to była dwulicowość??! Kłamstwo??!! Ale ogólnie... eeee, fajnie? No.. może.... Ech, czemu się tak rozstajemy?? Czemu??!!
Niedziela: byłem na wsi i wreszcie się wyszalałem... tak, Rzeczyca to miejsce, gdzie zawsze czuję się dobrze:]
Poniedziałek: no, jest jeszcze ranek, ale ogólnie to jadę na podsumowanie łódzkich skrzydeł.... do Urzędu Miasta.
Pozdrawiam,
krótko, bo nie mam czasu niestety....
ptok