Komentarze: 4
Ferie upływają spokojnie.. na początku wyjechałem do Bełchatowa (kino, McDonald...) Było bardzo fajnie.. w czwartek jednak powróciłem do Łodzi i od razu spotkanie z Picvąsem... :D.. najpierw żenująca podróż autobusem (rozmowa z Cybulską, Marta wrzeszcząca na cały pojazd (ale obciach :D) oraz kłócąca się z jakimiś chłopakami :)), później tramwaj (koszmar- Marta rzucająca czapką :D) później nudy w domu :P i odnalezienie wspólnych tematów z dziećmi w wieku 9 lat :D:D:D spacer do Janka (Dymnik :D oraz kolega=kolęda ;)) i staw za moim osiedlem... w sobotę dzień babci a więc wizyta u obu babć.. :) a później kolęda..
Czyli, jak na razie, ferie mijają miło :):):)